|
5. Organizowanie uroczystości.
Przyjęcie bez okazji.
W restauracji, czy w domu?
Spotkania przyjaciół lub rodzinne bez szczególnej okazji, życie towarzyskie, koncentruje się w zaciszu domowym. Zaproszenie pary przyjaciół na sobotnią dobrą kolację wymaga tylko telefonicznego uzgodnienia co do dnia i godziny spotkania. Przyjęcie ogranicza się najczęściej do spotkania dwu zaprzyjaźnionych rodzin. Przyjęcie takiego zaproszenia zobowiązuje do zrewanżowania się kolacją u siebie w domu.
Duńczycy są bardzo dumni ze swoich domów i przy pierwszej wizycie pokazują gościom cały dom/mieszkanie.
Spotkanie pary przyjaciół w restauracji bez szczególnej okazji należy do rzadkości i wtedy każdy płaci za siebie, chyba że inicjująca spotkanie osoba wyraźnie przy umawianiu się powiedziała, że "daje" tę kolację. Przyjęcie takiego zaproszenia nie zobowiązuje do rewanżu w restauracji, wystarczy zrewanżowanie się kolacją we własnym domu.
Duże przyjęcia.
Plany.
Duże przyjęcia są planowane z wyprzedzeniem kilku miesięcy. Organizacja przyjęcia należy do bardzo ważnych aspektów życia społecznego. Ocena przyjęcia może wypaść pozytywnie lub negatywnie, co rzutuje na opinię o gospodarzu przyjęcia. Dlatego tak ważne jest dobre zorganizowanie przyjęcia. W zakładach pracy tworzy się np.: zespół do sprawy organizacji np. jubileuszu 20-lecia firmy, zawsze z udziałem dyrektora.
Jeśli w domu ...
Po ustaleniu, ilu gości zostanie zaproszonych, należy wybrać stosowny lokal. Przyjęcia okolicznościowe, jeśli są organizowane we własnym domu, wymagają pomocy w kuchni. Chociaż dania są wcześniej przygotowane, potrzeba pomocnej ręki, żeby wszystkie sprawnie znalazły się na stołach, a potem naczynia zostały pozmywane, i żeby ktoś w porę pamiętał o zaparzeniu kawy. Obowiązkiem gospodarzy jest utrzymywanie miłej atmosfery wśród gości. Przydaje się wtedy pomoc koleżeńska. Powszechnym zjawiskiem jest wzajemna pomoc przy uroczystości bierzmowania, kiedy to rodzice bierzmowanych młodych ludzi wymieniają swoje usługi kuchenne z tymi, u których bierzmowanie wypada w inną niedzielę.
Jeśli nie w domu ...
Jeśli liczba spodziewanych gości przekracza możliwości zorganizowania przyjęcia w domu należy wyruszyć na poszukiwanie odpowiedniego lokalu.
Zamówienie lokalu z półrocznym wyprzedzeniem należy do normalnego postępowania organizatora uroczystości.
Miejscem uroczystości mogą być domy zebrań, domy mieszkańców, domy parafian, domy tańca, domy przyjęć, domy harcerzy, karczmy, restauracje, restauracje pałacowe, albo też dużych rozmiarów namiot w ogrodzie.
Domy zebrań.
Dom zebrań (forsamlingshus) jest starą, bardzo wrośniętą w duńską wieś instytucją. Domy te wyrosły z potrzeby spotkań i potrzeby organizowania dyskusji i wykładów w lokalnych społeczeństwach. Pierwszy dom zebrań w Danii otwarto w 1867 roku. Oświata szerzona na szybko wszędzie powstających wiejskich uniwersytetach ludowych ( od 1864 roku) potrzebowała miejsca do wymiany myśli, do dyskusji, do zapraszania ciekawych ludzi do wygłaszania wykładów. Uniwersytety ludowe przeznaczone były dla młodych ludzi. Domy zebrań miały służyć wszystkim mieszkańcom wsi. Często wykładowcy z uniwersytetów ludowych byli zapraszani do wygłaszania wykładów w domach zebrań. Początkowo domy były urządzane tak, żeby można je było wykorzystać do ćwiczeń gimnastycznych, do organizowania przedstawień teatrów amatorskich, do uroczystości, zabaw i bali, ale przede wszystkim do organizowania zebrań politycznych i zebrań o charakterze społecznym.
Domy zebrań otwarte dla wszystkich:
Obecnie jest w Danii ponad 1000 domów zebrań, co oznaczy, że jeden dom przypada na około 5000 ludzi, biorąc pod uwagę wszystkich mieszkańców Danii. Domy zebrań mają urządzone kuchnie, które są wyposażone w lodówki, zamrażarki, szkło, porcelanę, garnki i inny pożyteczny sprzęt kuchenny. Do wyposażenia domu spotkań należą także stoły, krzesła, obrusy, wazony itp. Domy mają miły wystrój wnętrz, z obrazami na ścianach, z oświetleniem przystosowanym do różnego rodzaju zebrań. Nową odmianą wiejskiego domu zebrań są domy mieszkańców, które usytuowywane są na większych osiedlach mieszkaniowych w miastach.
Zaproszenia.
Wysłanie zaproszeń wymaga conajmniej miesięcznego wyprzedzenia. Jeśli w zaproszeniu nie zostały wymienione imiona dzieci, to znaczy, że trzeba znaleźć opiekuna dla nich na ten wieczór i noc. Otrzymanie zaproszenia wymaga podziękowania za nie i zgłoszenia swojego udziału lub niemożności uczestnictwa w uroczystości.
Jak posadzić gości?
Na podstawie ostatecznej listy gości organizator opracowuje plan rozstawienia stołów i ustalając, gdzie każdy gość będzie zajmował swoje miejsce przy stole.
Przy licznej gromadzie gości gospodarz wywiesza plan orientacyjny sali, zwykle przed wejściem do sali jadalnej, który ułatwia znalezienie swojego nazwiska przy stole.
Regułą jest nierozdzielanie małżeństw przy stole, ale zdarzają się gospodarze, którym zależy, żeby goście się lepiej poznali i wtedy na przykład losowanie decyduje o miejscu przy stole.
Losowanie miejsc przy stole jest często przeprowadzone w formie miłej zabawy. Przykładem może być następująca sytuacja: Gospodarz przyjęcia prosi wszystkich panów o zdjęcie prawego buta i włożenie go do specjalnie przygotowanego dużego worka. W międzyczasie wszystkie panie losują z koperty numer stolika, przy którym przyjdzie im zasiąść i ustawiają się w grupy zgodnie z wybranym numerem. Następnie gospodarz podchodzi z workiem z butami do pań i prosi je o wyciągnięcie buta z worka. Jeśli w towarzystwie przeważają panowie, to na losie z numerem stolika można napisać, do wyciągnięcia ilu butów ten uprawnia.Następnie panowie podążają na poszukiwanie swoich butów i w ten sposób dowiedzą się, przy którym stole i w czyim towarzystwie upłynie im wieczór.
Czy przyjęcie się udało?
Żeby goście długo mile wspominali przyjęcie ważne jest zamówienie muzykantów, którzy przypadną do gustu gości, ozdobienie stołu, dobierając kolorystycznie obrusy, serwetki, świece, kwiaty na stołach, i najważniejsze, jakim zestawem potraw zadowolić gości.
5.1 Uroczyste przemówienia, skecze, piosenki.
Duże przyjęcia duńskie dla cudzoziemca - nowicjusza mogą się wydawać zbyt długie. Część oficjalna, niezależnie, czy to będzie przyjęcie bardzo prywatne, czy to będzie przyjęcie firmowe będzie trwała od 3 do 6 godzin.
Część oficjalna przyjęcia.
Jeśli zdefiniujemy część oficjalną, jako pierwszą część przyjęcia, kiedy zajmuje się wyznaczone miejsce przy stole i kiedy w przerwach między posiłkami lub podczas nich wygłaszane będą mowy okolicznościowe, wspólnie śpiewane pieśni i piosenki oraz udział w przygotowanym programie rozrywkowym, to częścią nieoficjalną jest ta reszta czasu, która zostanie, kiedy można dowolnie usiąść przy stoliku nakrytym do kawy i rozprostować nogi w tańcu.
Przywitanie przed otwarciem uroczystości.
Pierwsze pół godziny przeznaczone jest na przywitanie się gości z gospodarzem i z gośćmi, którzy przybyli wcześniej. Po krótkiej wymianie pozdrowień z gospodarzem nowoprzybyły gość wita się po kolei z każdym już obecnym gościem poprzez podanie ręki i prezentuje się nieznajomym wypowiadając swoje imię ( i nazwisko).
Następnie można się poczęstować specjalnie przygotowanym i czekającym na tacy "trunkiem powitalnym" ( velkomstdrink). Z kieliszkiem lekko alkoholizowanego napoju w ręku można porozmawiać ze znajomymi, zanim gospodarz poprosi do stołów.
Pierwsze przemówienie i toast.
Pierwszym krótkim przemówieniem jest powitanie i przemówienie gospodarza przyjęcia do gości. Jeśli jakiś program przyjęcia został specjalnie przygotowany na okoliczność przyjęcia, to gospodarz też teraz poinformuje swoich gości o szczególności przebiegu tego przyjęcia. Przemówienie zostanie zakończone toastem na zdrowie gości.
Następne przemówienie czy piosenka?
Normalnie oczekuje się, że na przyjęciu kilka osób z grona gości wygłosi mowę na cześć solenizanta. W mowie podkreśla się pozytywne strony charakteru solenizanta, opowiada o jakimś okresie z jego życia, zawsze kończąc wzniesieniem toastu na cześć solenizanta.
Inną odmianą wygłaszania ciepłych słów pod adresem solenizanta są okolicznościowe piosenki. Słowa piosenek są pisane sposobem domowym do bardzo popularnych melodii. Tekst piosenki zostanie powielony na papierze w tylu egzemplarzach, ilu jest gości na przyjęciu. Kelner w odpowiednim momencie przyniesie solenizantowi arkusze piosenek umieszczonych w specjalnej okolicznościowej skrytce na piosenki. Słowa piosenki zostaną sprawnie rozdane wśród gości i muzykant podda ton piosenki. Po odśpiewaniu piosenki jej autor wznosi toast za zdrowie solenizanta.
Zdarza się, że są wykonywane małe, wesołe przedstawienia, gdzie osobę solenizanta parodiuje ktoś z grona gości.
A może poezja śpiewana?
Duńczycy mają bardzo szeroki repertuar pieśni, które na różnych uroczystościach wspólnie śpiewają. Każda pieśń jest śpiewana z szacunkiem do jej autora, czyli z pełnym tekstem pieśni. Obecność tekstu to podstawa do rozpoczęcia śpiewania. Nikt nie odważy się zaproponować śpiewania w przypadkowej grupie ludzi, gdy nie ma pod ręką jakiegoś śpiewnika. Duńczycy na pamięć znają niewiele piosenek, przede wszystkim znają słowa swojego hymnu narodowego.
W niektórych środowiskach sam solenizant zadba, żeby jego ulubione pieśni zostały zaśpiewane na przyjęciu. Wtedy arkusze z tekstami pieśni zostaną przed przyjęciem rozłożone przy każdym nakryciu stołowym.
Ze śpiewnikiem na przyjęciu.
Czasami, zamiast kilku skopiowanych tekstów pieśni, zostaną rozłożone śpiewniki.
Śpiewnik Uniwersytetu Ludowego.
Najstarszym i najobszerniejsym śpiewnikiem, który wszyscy Duńczycy znają jest śpiewnik Uniwersytetu Ludowego (Folkehøjskolens Sangbog).
Jest to obszerny zbiór tekstów najwybitniejszych poetów duńskich, do których najlepsi duńscy kompozytorzy napisali muzykę. Poezja nawet sprzed 150 lat jest ciągle żywa w tekstach takich narodowych poetów, jak Hans Christian Andersen, Steen Steensen Blicher, Holger Drachmann, Nicolai Frederik Severin Grundtvig, Bernhard Severin Ingemann, Adam Oehlenschlaeger, Jeppe Aakjær i wielu innych. Najważniejszą osobą w tym znakomitym gronie poetów jest N.F.S. Grundtvig. Ten wielki narodowy myśliciel zapoczątkował oświecenie na duńskiej wsi przed 150 laty, tworząc popularną formę kształcenia masowego - uniwersytety ludowe. Wspólne śpiewanie było jednym z filarów koncepcji uniwersytetów ludowych.
Pierwsze wydanie tego śpiewnika ukazało się w 1894 roku. 16-te wydanie ukazało się w 1974 roku w 9-ciu nakładach, co stanowiło w sumie 427 000 egzemplarzy. Oznacza to, że statystycznie jeden śpiewnik z 16-tego wydania przypadał na 12-tu Duńczyków. Nie oznacza to jednak, że śpiewniki są tylko w rękach prywatnych. Znakomita większość śpiewników znajduje swoje miejsce w bibliotekach publicznych, domach zebrań, uniwersytetach ludowych, w szkołach, organizacjach i klubach.
W 1990 rozpoczęto rozpowszechnianie wydania 17-tego. Nakłady są równie duże. Każde nowe wydanie różni się od poprzedniego. Na przykład z wydania 16-tego nie przeszły pieśni niemieckie, francuskie i anglojęzyczne do wydania 17-tego, lecz ich miejsce zajęły pieśni nordyckie. Wydanie 17-te obejmuje 572 teksty.
Co opiewają wiersze zebrane w tym śpiewniku?
Oprócz pieśni religijnych na różne okazje kościelne, większość wierszy chwali piękno Danii, opowiada o mitologicznych bogach nordyckich, o historycznych wydarzeniach, opowiada o życiu i pracy na wsi, o rodzinie, o przyrodzie i jej pięknie. W śpiewniku zebrane są też piosenki ludowe i pieśni młodzieżowe, studenckie.
5.2 Taniec
Muzyka ze spokojnej, będącej tłem do rozmów przy długim obiedzie, zmieni się na taneczną, gdy goście zajmą miejsce przy stolikach zastawionych dzbankami z kawą, filiżankami i herbatnikami.
Oczywiście pierwszy i ostatni taniec należy do męża/żony. Duńczycy lubią i umieją tańczyć.
Szkoły/domy tańca. Taniec klasyczny, czy ludowy?
Wiele dzieci już w wieku przedszkolnym posyła się do szkół tańca. Dzieci, młodzież i młodzi ludzie biorą udział w wielu organizowanych w całej Danii turniejach tańca towarzyskiego. Od wielu lat duńskie pary taneczne zajmują najwyższe miejsca w międzynarodowych konkurencjach tanecznych w tańcach klasycznych i łacińsko-amerykańskich.
Tańce ludowe traktowane są na równi z tańcem towarzyskim. W tych samych szkołach tańca, a właściwie domach tańca, odbywa się nauczanie/tańczenie duńskich tańców ludowych z wodzirejem. Tańczenie jest przez wiele osób traktowane jako rodzaj wysiłku fizycznego, który im może zastąpić gimnastykę. Uczestniczenie systematycznie raz w tygodniu przez kilka miesięcy w roku w półtoragodzinnym wspólnym tańczeniu jest jedną z wielu form aktywnego wypoczynku Duńczyków. Na takie zorganizowane tańce przychodzą grupy zaprzyjaźnionych ludzi, żeby razem miło spędzić wolny czas tańcząc i w przerwie pijąc kawę porozmawiać.
Na przyjęciach dominuje na parkiecie taniec do muzyki pop i evergreens pochodzenia duńskiego i anglo-amerykańskiego. Nagle w środku zabawy muzyka zmienia się na ludową. Formują się szybko pary, żeby stanąć w kole para za parą. Duńskie tańce ludowe są przeważnie skoczne, z różnorodnością przechodzenia par i partnerów w prawo i lewo, dużo w nich różnych koszyczków i mostków. Polkę i hopsa można przetańczyć cały czas z jednym partnerem, ale tańce jak totur polegają na zmianie partnera po określonej ilości taktów muzycznych.
W środkowej Jutlandii tańczy się np. "totur til Vejle".
Po ostatnim tańcu.
Bardzo często na dużych przyjęciach, muzyka ostatniego tańca przechodzi bezpośrednio w melodię starej ludowej szkockiej piosenki, której autorem słów jest Szkot Robert Burns.
Słowa jej przetłumaczył na dialekt jutlandzki w 1927 roku poeta Jeppe Aakjær:
"Skuld gammel venskab rejn forgo"
(co dokładnie znaczy : "Czy stara przyjaźń może całkiem przeminąć".)
Gdyby na duńskim przyjęciu byli Polacy, zauważyliby, że ta piosenka jest znana w Polsce jako piosenka harcerska:
" Ogniska już dogasa blask, braterski splećmy krąg" .
Tony melodii powodują, że wszyscy goście ustawiają się w jeden krąg , podają sobie dłonie i kołysząc się w rytm melodii śpiewają o nieprzemijającej przyjaźni zawartej w młodości.
Muzykanci.
Przeważnie muzykantami nie są wykształceni w konserwatoriach muzycy, ale ludzie, którzy nauczyli się grać na kursach lub w szkołach muzycznych i często traktują swoje granie jako drugi zawód. Najczęściej jest to jedna osoba, która gra na syntezatorze elektrycznym i często potrafi dobrze śpiewać. Część muzykantów to ludzie, którzy na codzień pracują zawodowo, a "od święta" muzykują za pieniądze. Nikogo nie zdziwi, że do tańca będzie przygrywał znajomy stolarz, doradca bankowy, lub kierowca ciężarówki. Dobry muzykant bardzo szybko zdobędzie sobie popularność.
5.3 Jaki strój nosi się od święta?
Na codzień ubierają się Duńczycy praktycznie; jeśli wieje wiatr trzeba pamiętać o wiatroszczelnym ubraniu, jeśli pada deszcz należy założyć gumiaki i kombinezon przeciwdeszczowy.
Nie strój zdobi człowieka.
Strojenie się na uroczyste okazje jest w Danii skromne. Wyjątkiem są tylko wielkie uroczystości na najwyższym szczeblu hierarchii państwowej, wtedy obowiązuje panów smoking, a panie elegancka toaleta balowa.
Na ogół Duńczycy są dość odporni na szybko zmieniającą się modę. Kolor czarny dominuje od lat w kreacjach duńskich pań. Praktyczna, w dobrym gatunku, czarna sukienka i do niej biżuteria ze złota lub srebra, wygodne czarne pantofle do tańca to wyposażenie każdej kobiety w Danii. Makijaż obowiązuje bardzo dyskretny, ale najważniejsze są zawsze dobrze podcięte włosy.
Duńczycy nie przywiązują dużej wagi do stroju i strojenia się.
Jak ubierano się dawno temu?
Dawne stroje ludowe duńskie były bardzo praktyczne:kobiety nosiły solidne wełniane lub lniane długie spódnice i serdaki, praktyczny długi fartuch, na głowie czepek. Mężczyźni nosili spodnie kończące się tuż za kolanem, surdut i kamizelkę, na głowie czapkę z pomponem. Zarówno kobiety jak i mężczyźni chodzili w drewnianych butach i grubych z owczej wełny tkanych skarpetach. Największą wagę do stroju przywiązywali ludzie na wyspie Bornholm i w Południowej Jutlandii. Drewniaki i grube skarpety oparły się wszystkim zmianom mody i do tej pory wchodzą w zestaw garderoby Duńczyków.
Drewniaki.
Przeciętny Duńczyk posiada drewniaki, gumiaki i rower. Drewniaki z powodu swojej praktyczności, chyba nigdy nie wyjdą tutaj z użycia. W drewniakach pracuje się w ogrodzie, w gospodarstwie rolnym. Rzemieślnicy, którzy przychodzą do pracy w posprzątanym obcym mieszkaniu, zostawiają drewniaki w przedpokoju i pracują w skarpetach.
5.4 Jakimi prezentami obdarowuje się solenizantów?
Kwiaty, czekoladki, wino.
Bukiet kwiatów lub pudełko czekoladek lub butelka wina to najprostszy prezent, który obowiązuje, gdy zostaje się zaproszonym do duńskiej rodziny na kolację.
Udział w przyjęciu z okazji np. bierzmowania, okrągłych urodzin lub wesela zobowiązuje do większego prezentu.
Lista życzeń.
Przyjęło się, że przed przyjęciem solenizant robi listę życzeń, czyli listę pożądanych prezentów. Ktoś z bliskich solenizanta podejmie się roli zarządzającego tą listą.
Wraz z potwierdzeniem zaproszenia można się zapytać, kto administruje listą życzeń. Lista życzeń zapobiega otrzymaniu w prezencie ślubnym trzech serwisów do kawy i czterech żelazek a ułatwia otrzymanie prezentów, z których będą zadowoleni obdarowani. Po zarezerwowaniu czegoś z listy i kupnie prezentu należy powiadomić osobę odpowiedzialną za listę życzeń, żeby życzenie zostało skreślone z listy.
Życzenie droższego prezentu można zrealizować poprzez zebranie kilku gości w celu zakupu wspólnego podarunku. Często spotykanymi prezentami są banknoty pieniężne przypięte do okolicznościowej kartki gratulacyjnej, zestaw kilku butelek wina, butelka droższego alkoholu.
Jak drogie są prezenty?
Wszystko zależy od środowiska, w którym odbywa się przyjęcie.
Dolną znaną mi granicą jest 50 koron od osoby, a 150 koron od osoby jest już uważane za droższy prezent. Za 300 koron można kupić 5 butelek dobrego wina w efektownym opakowaniu, co w każdej sytuacji będzie dobrym prezentem od dwu osób.
Prezentacja podarunków.
Prezenty rozpakowuje się w momencie otrzymania, z wyjątkiem, gdy duża ilość gości stoi w kolejce z życzeniami, to wtedy odbiera się zapakowane prezenty, żeby je ustawić na specjalnie do tego celu przygotowanym stole. Solenizant rozpakowuje prezenty w czasie , gdy po obiedzie/kolacji nakrywa się stoły do kawy.
Prezenty wraz z dołączonymi kartkami z życzeniami od obdarowujących wystawione są na stole do oglądania przez wszystkich gości.
5.5 Koszty przyjęcia.
Koszt przyjęcia na jedną osobę zależy, gdzie przyjęcie będzie organizowane.
Oczywiście we własnym domu będzie zawsze najtaniej, o ile w domu jest miejsce dla wszystkich gości.
Najbardziej popularne jest urządzanie przyjęć w domach zebrań. Opłata za wynajęcie lokalu jest bardzo przystępna. Gospodarze przyjęcia sami przygotowują jedzenie lub wynajmują kucharza. Sami przystrajają stoły. Do podawania do stołu najmują nieprofesjonalnych kelnerów (znajomych lub znajomych znajomych), często ludzi o najrozmaitszych zawodach, którzy chętnie chcą zarobić poza pensją, poświęcając swój sobotni wieczór i noc.
Chociaż obsługa nie jest profesjonalna, to nie ma problemu, żeby sprawnie nakarmić nawet 200 osób jednocześnie. Pomaga tutaj podawanie do stołu według zasady "podaj dalej", tzn. kelner podaje tylko zawsze osobom rozpoczynającym, a dalej goście podają sobie półmiski w prawą lub lewą stronę. Kelnerów obowiązuje czarno-biały strój i równoczesne podawanie do wszystkich stołów. W międzyczasie podawania do stołów obowiązkiem kelnerów jest zmywanie naczyń, a właściwie włożenie ich do automatycznej zmywarki.
Następnego dnia sami gospodarze muszą posprzątać cały dom zebrań. Najdroższe przyjęcia są w restauracjach. Jeśli założymy, że chcemy wydać 500 koron na osobę, to na pewno znajdziemy ładną i dobrą restaurację, żeby miło spędzić czas.
5.6 Podziękowanie za przyjęcie.
Krótkie "tak for i aften", czyli "dziękuję za wieczór" wypowiedziane przez gości do gospodarzy i podanie ręki na pożegnanie, kończy przyjęcie.
Trzeba jednak pamiętać o powtórzeniu podziękowania przy następnej rozmowie telefonicznej z gospodarzami, lub przy następnym spotkaniu z nimi.
Mówi się wtedy "tak for sidst", czyli "dziękuję za ostatni raz".
Trzeba o tym pamiętać, nawet wówczas, gdy od przyjęcia do spotkania z gospodarzami upłynie pół roku.
|
|